Vincent

Vincent dzisiaj
niczego już nie namaluje
ta staruszka schizofrenia
z którą jest od dawna
macza palce
w jego farbach
zabiera go w podróż
między niebem a piekłem
suszy palety
i łamie pędzle

ale oto nadejdzie
dzień następny
zagoi się ucho
i powstaną słoneczniki
tylko dzisiaj Vincent
niczego już nie namaluje

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 Both comments and pings are currently closed.

One Response